Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryzys. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryzys. Pokaż wszystkie posty

środa, 27 maja 2020

Rząd znosi kolejne ograniczenia a inwestorzy chyba nabierają optymizmu

W miarę jak rząd znosi kolejne ograniczenia i przynajmniej teoretycznie wszystko wraca do nowej "normalności" inwestorzy chyba zaczynają nabierać nieco optymizmu, że nie będzie tak tragicznie. Owszem są i będą branże, które epidemia i związane z nią ograniczenia przeorały i wykrwawiają.

Natomiast patrząc np. na kurs złotówki to widzimy, że zauważalnie się ona umocniła i zaczyna wracać do poziomów z okolic końca marca.



Co jeszcze bardziej interesujące notowania WIG i WIG20 zanotowały zjazd na przełomie lutego i marca, a dołek właśnie na początku ograniczeń epidemicznych w połowie marca i od tego czasu systematycznie zwyżkują.



Czyżby oznaczało to, że strach ma wielkie oczy czy też, że nadzieja matką głupców?

środa, 22 kwietnia 2020

Najgorsza jest niepewność

Mamy za sobą ponad miesiąc  ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa. Oczywiście ograniczenia te doskwierają wszystkim, czy to rodzicom uczniów,czy pracownikom, czy też przedsiębiorcom. Wydaje mi się, że jednym z najgorszych aspektów poza stratami które już wszyscy doświadczają, jest niepewność jutra. No bo skoro nie znamy planu znoszenia tych ograniczeń to jak możemy zaplanować czy nasza działalność gospodarcza, czy zawodowa będzie miała szanse kontynuacji? Teoretycznie rząd przedstawił jakiś plan, ale jest to tak chaotyczne i niejasne, że pokusiłbym się o stwierdzenia, że nadal żadnego planu nie znamy. Mamy więc niepewność, nie wiadomo czy i kiedy dzieci pójdą do szkół, nie wiadomo czy i kiedy zostaną otwarte galerie handlowe, albo kiedy wreszcie będzie można iść normalnie do pracy.

Nie mam gotowych rozwiązań. nie jestem specjalistą ani od wirusów ani od leczenia ludzi czy rozwoju epidemii. Ale wiem, że specjaliści są i chyba powinni być w stanie przedstawić jakiś plan, procedury czy wytyczne. Dlatego, że dla każdego - czy to pracownika, czy to dla biznesmena najgorsza jest niepewność. Im dłużej przyjdzie nam funkcjonować w tej niekończącej się improwizacji tym gorzej dla naszego zaufania do państwa (które już jest mocno zrujnowane), jak i naszej możliwości planowania i kreowania przyszłości. 

A to niestety jest złe dla gospodarki. Bo kiedy dojdziemy do tego, że przedsiębiorcy zrezygnują z tworzenia jakichkolwiek planów, to wyjście z kryzysu będzie jeszcze trudniejsze bo zanim się gospodarka rozbuja i przedsiębiorcy uwierzą, że mogą inwestować i ma to jakiś sens, minie sporo czasu.


czwartek, 19 marca 2020

To będzie rzeź - APEL

Nie minął jeszcze cały tydzień kwarantanny kiedy zamknięta jest większość lokali, restauracji, czy małych zakładów usługowych. Jeszcze możemy wychodzić z domów, a już wydaje mi się, że skala ograniczeń w biznesie dla małych przedsiębiorców, którzy prowadzą kwiaciarnię, kawiarnię czy mały sklep będzie trudna do udźwignięcia. Obawiam się, że dla wielu takich małych biznesów, będzie to po prostu rzeź. Obawiam się, że najgorzej będą miały małe klimatyczne lokale, kawiarnie i sklepiki w turystycznych zakątkach miast takich jak Kraków, Gdańsk czy poznań, gdzie teraz żaden klient turysta czy nie turysta nie zawitał od tygodnia. Nie wiadomo jak to dług potrwa, a dla niektórych będzie katastrofa bo jak zapłacić czynsz (który w turystycznym starym centrum miasta) może być horrendalny? Obawiam się, że wiele takich punktów nie przetrwa.

Mam w związku z tym apel do właścicieli kamienic. Zastanówcie się z czego będziecie żyć po kryzysie, jeśli wokół co drugi lokal będzie zabity dechami. Żaden turysta nie przyjdzie na pustą ulicę gdzie będą straszyć zamknięte knajpy i upadłe sklepy. Żaden nowy przedsiębiorca nie otworzy u was biznesu na takiej ulicy przez którą przetoczy się tajfun upadłości w związku z kryzysem. Pomyślcie długofalowo, pomóżcie przetrwać waszym najemcom i obniżcie albo odroczcie im przynajmniej czynsze. Oni nie mają ich teraz z czego płacić i jeśli upadną to na ich miejsce prędko nie wprowadzą się nowi. Po zarazie gospodarka siądzie i jeśli chcecie mieć jakiekolwiek dochody to weźcie na siebie część strat. W przeciwnym razie stracicie nie tylko przyszłe czynsze, ale i wartość nieruchomości. nie łudźcie się, że będzie inaczej!

Apel także do klientów. Pomóżcie tym biznesom przetrwać. Zrzućcie się, kupcie u nich, zamówcie coś więcej. Na portalach społecznościowych pojawiają się zrzutki na pomoc takim biznesom. Pomóżcie, bo nie będziecie mieli miejsca do wypicia kawy czy kupienia kwiatów.

Udostępniajcie ten apel. Proszę.