środa, 20 września 2017

Inwestowanie w pożyczki pozabankowe - w czym mam problem?

Jest pewna grupa firm, które proponują inwestorom wejście w inwestowanie w tzw. pożyczki pozabankowe czy pożyczki internetowe, różnie ro wygląda. Są nawet serwisy internetowe pozwalające na podjęcie takiej inwestycji. Zachwalana jest stopa zwrotu 6% lub więcej rocznie, inwestorzy są też zapewniani, że w przypadku nie spłacania takiej pożyczki to zostanie ona odkupiona więc inwestycja jest niby bezpieczna.

Mam w tym przypadku kilka problemów mentalnych, które powstrzymują mnie przed tym typem inwestycji. 

Pierwsza rzeczy to formuła - nie każdy inwestor rozumie na czym polega cesja takiej umowy pożyczki i jakie obowiązki rzeczywiście ma właściciel takiej platformy pożyczkowej. Trzeba do tego jednak trochę znajomości kwestii prawnych. Rzecz jest w tym też, że trzeba od takiej cesji zapłacić podatek PCC. Nie liczyłem jak to wpływa na opłacalność inwestycji, ale to jest rzecz o której trzeba pomyśleć i się zatroszczyć.

Druga rzecz to ocena ryzyka - nie potrafię powiedzieć na ile ta czy inna kampania pożyczkowa wywiąże się ze swoich zobowiązań jeśli pożyczka nie będzie spłacana. Może będzie ok, może nie?

Dlaczego w ogóle ta czy inna firma się chce bawić w odsprzedawanie nam pożyczek? Nie chce angażować własnego kapitału, czy popyt na te pożyczki jest tak duży, czy też jest coś innego na rzeczy?

Finalnie mam pewne dylematy związane z tym, że są to pożyczki wysoko-kosztowe, które niejednokrotnie wprowadziły ludzi w długi. mam tu pewien dysonans bo nie chciałbym zachęcać do brania takich pożyczek to zatem nie powinienem na nich zarabiać.

No i ostatnie i najważniejsze chyba kwestie to rozliczenie podatków. W całości po stronie inwestora. ja nawet nie wiedziałbym jak to rozliczyć i zastanawiam się na jaką pomoc ze storny kompanii tak zachęcającej do inwestowania możemy liczyć? Obawiam się, że jak urząd skarbowy poprosi o wyjaśnienia to będziemy zostawieni z tym sami. Czy może tu być jakiś haczyk? na pewno konieczność wyliczania wszystkiego samodzielnie - w małej skali kilkuset złotych, nie ma to sensu, w dużej generuje ryzyko wątpliwości po stronie urzędu... a może nie?

Może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tej kwestii i mógłby się podzielić w komentarzach? Tylko proszę o komentarze bez linków do firm oferujących takie inwestycje żeby nie było kryptoreklamy (będę kasował takie komentarze), zainteresowani sobie pewnie znajdą co trzeba.

2 komentarze:

  1. Nie jestem przekonany co do takich rozwiązań. Wszystkie pieniądze, które nie przechodzą przez doświadczony bank, wywołują na moich plecach ciarki. Za dużo zagrożeń po drodze - zdecydowane wolę powierzyć oszczędności zaufanemu bankowi z historią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdopodobnie chodzi tu o kwestie podatkowe i większość takich spraw zostanie po stronie inwestora. 6% zwrotu z inwestycji w taki rynek to chyba mało by ktoś by się na to połasił.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze na blogu są moderowane. Próby spamowania linkami czy promocji stron internetowych będą blokowane. Blokowane będą też wulgaryzmy i niestosowne zachowania.