piątek, 4 lipca 2025

RPP zaskakuje: stopy procentowe ZNOWU w dół – co to oznacza dla kredytobiorców?

Dokładnie miesiąc temu pisałem na blogu o obniżce stóp procentowych. Teraz – powtórka z rozrywki! Rada Polityki Pieniężnej znów zaskoczyła rynek i 2 lipca obcięła stopy o kolejne 0,25 pkt proc., sprowadzając główną stopę do poziomu 5%. Analitycy łapali się za głowy – większość z nich wieszczyła, że w lipcu nie wydarzy się nic.

Tymczasem wydarzyło się... Dla posiadaczy kredytów hipotecznych to konkretna ulga – rata kredytu na 500 tys. zł spadnie o kolejne 85 zł miesięcznie. W połączeniu z czerwcową obniżką to już 257 zł mniej co miesiąc! A to dopiero początek – przy dalszych cięciach, o których mówi się coraz głośniej, miesięczne raty mogą spaść łącznie aż o ponad 600 zł!

Chodzi bowiem o to, że analitycy nabierają przekonania, że to jest początek całego cyklu obniżek...

NBP równocześnie ujawnił nową projekcję inflacji – i wygląda na to, że cel 2,5% może być osiągnięty szybciej, niż się spodziewano. Eksperci z ING i Pekao mówią wprost: decyzja jest słuszna, a jesienią możemy spodziewać się kolejnych cięć. Rynki finansowe już to dyskontują – kontrakty wskazują, że wiosną 2026 r. WIBOR 3M może spaść do 4,03%.

Wygląda więc na to, że to nie jest już chwilowa korekta – wygląda na to, że RPP wchodzi w fazę luzowania na serio. A to oznacza jedno: kredyty będą tańsze, zdolność kredytowa większa, a portfele Polaków – trochę lżejsze. 

Obniżki stóp procentowych to bowiem nie tylko niższe raty – to również realny wzrost zdolności kredytowej. Już teraz niektórzy klienci mogą liczyć na dostęp do nawet o 100 tys. zł wyższej kwoty kredytu niż jeszcze kilka miesięcy temu. To efekt niższych kosztów finansowania, które banki biorą pod uwagę przy ocenie wniosku. Innymi słowy: osoby, które wcześniej nie miały szans na zakup wymarzonego mieszkania, dziś mogą dostać pozytywną decyzję kredytową. Jeśli trend obniżek się utrzyma, zdolność kredytowa będzie dalej rosła – a to może rozruszać rynek nieruchomości i pobudzić popyt, który ostatnio wyraźnie przyhamował

czwartek, 8 maja 2025

RPP obniża stopy procentowe!

Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podczas posiedzenia w dniach 6–7 maja 2025 r. zdecydowała o obniżeniu wszystkich głównych stóp procentowych o 0,50 punktu procentowego. To pierwsza taka decyzja od października 2023 roku i zgodna z wcześniejszymi zapowiedziami części członków Rady oraz przewidywaniami rynku.

Od 8 maja 2025 r. nowe stawki wynoszą:

  • stopa referencyjna: 5,25%,

  • stopa lombardowa: 5,75%,

  • stopa depozytowa: 4,75%,

  • stopa redyskontowa weksli: 5,30%,

  • stopa dyskontowa weksli: 5,35%.

Decyzja zapadła w odpowiedzi na słabnące dane gospodarcze oraz niższy odczyt inflacji – wstępnie 4,2% r/r za kwiecień. Prezes NBP Adam Glapiński jeszcze w kwietniu sygnalizował gołębie nastawienie Rady, mówiąc: „Przylatuję jako gołąb na czele innych gołębi”. Wypowiedzi innych członków RPP, takich jak Kotecki, Wnorowski czy Litwinowicz, również wskazywały na możliwość cięcia – choć różnili się co do skali i momentu.

Kredytobiorcy na obniżkę stóp odczują wpływ w nadchodzących tygodniach. Według Związku Banków Polskich rata kredytu hipotecznego może spaść nawet o ok. 400 zł przy kredycie na 1 mln zł, zależnie od parametrów umowy (np. WIBOR 3M lub 6M).

Kolejne decyzje mogą zapaść po lipcowej projekcji inflacji NBP – to wtedy, jak zaznaczyli członkowie Rady, możliwa będzie dalsza ocena sytuacji i ewentualne kolejne cięcia 

poniedziałek, 31 marca 2025

Czy wzrost wydatków na zbrojenia w Europie przyczyni się do wzrostu PKB i inflacji?

W ostatnich latach Europa intensywnie zwiększa nakłady na obronność. Rosnące zagrożenia geopolityczne skłoniły państwa NATO do przekraczania progu 2% PKB na wydatki wojskowe, a niektóre kraje, jak Polska, przeznaczają nawet ponad 4% PKB. Wzrost ten ma znaczący wpływ na gospodarkę, zarówno pod względem dynamiki PKB, jak i poziomu inflacji.

Pojawia się pytanie - jak to wpłynie na inflacje i PKB?

Wydatki na zbrojenia mogą pobudzać wzrost gospodarczy poprzez zwiększone inwestycje w przemysł obronny, tworzenie nowych miejsc pracy i rozwój zaawansowanych technologii. Firmy zbrojeniowe korzystają z rządowych kontraktów, co prowadzi do wzrostu produkcji i eksportu. Pośrednio wspierane są również sektory powiązane, jak metalurgia, elektronika i transport.

Jednak efekt ten może być krótkotrwały, jeśli zwiększone wydatki na obronność będą finansowane kosztem innych inwestycji publicznych, takich jak infrastruktura czy edukacja. Ponadto gospodarka rozwija się stabilniej, gdy wzrost opiera się na inwestycjach cywilnych, a nie militarnych.
Rosnące nakłady na zbrojenia mogą prowadzić do wzrostu inflacji. Po pierwsze, zwiększone zapotrzebowanie na surowce i technologie obronne może powodować wzrost cen w tych sektorach. Po drugie, finansowanie wydatków zbrojeniowych przez zwiększoną emisję pieniądza lub dług publiczny może osłabić wartość waluty i zwiększyć presję inflacyjną.

Z drugiej strony, jeśli większe wydatki wojskowe pobudzą rozwój gospodarki i zwiększą efektywność produkcji, mogą częściowo neutralizować inflacyjne skutki wzrostu popytu. Kluczowym czynnikiem będzie sposób, w jaki rządy sfinansują dodatkowe nakłady – czy poprzez podniesienie podatków, zadłużenie, czy przesunięcia budżetowe.
Wzrost wydatków na zbrojenia w Europie z pewnością wpłynie na gospodarki państw członkowskich, choć skutki mogą być różne. Krótkoterminowo może nastąpić wzrost PKB i rozwój sektora obronnego, ale długofalowe efekty będą zależały od struktury finansowania i skali wydatków. Istnieje również ryzyko wzrostu inflacji, jeśli nakłady te będą pochodziły z nadmiernego dodruku pieniądza lub zwiększonego długu.

Ostatecznie, czy wydatki zbrojeniowe przyczynią się do trwałego wzrostu gospodarczego, zależy od tego, jak efektywnie zostaną one wykorzystane i w jakim stopniu pobudzą innowacje oraz rozwój technologiczny.