Strony

wtorek, 30 maja 2017

Jak znaleźć numer KW?

Jakiś czas temu napisałem recenzję serwisu, dzięki któremu można znaleźć księgę wieczystą nieruchomości mając tylko adres albo numer działki. Taka funkcja okazuje się przydatna dla bardzo wielu ludzi i sporo z nich skorzystało z tej wyszukiwarki z korzyścią dla siebie. Gdyby ktoś z Was lub Waszych znajomych potrzebował kiedyś z tego skorzystać podajcie mu ten link:

poniedziałek, 29 maja 2017

Lokowanie oszczędności

Sposoby lokowania oszczędności są popularnym tematem poszukiwań w internecie. Wydawać by się mogło, że na stronach internetowych, blogach czy forach już tyle na ten temat napisano. tymczasem mam wrażenie, że wciąż poziom edukacji finansowej i świadomość tego w jaki sposób można swoje oszczędności ulokować jest niewielki.



Nie chcę pisać o inwestowaniu oszczędności, bo to jest jeszcze odrębny temat, ale chciałem napisać kilka systematyzujących słów na temat lokowania, rozumianego jako przechowanie w bezpieczny sposób wartości.

Ujmując temat w ten sposób w zasadzie mamy do wyboru praktycznie wyłącznie:
Nad złotem bym się zastanawiał, czy je tu zaliczyć ale zaraz odezwą się w komentarzach osoby, które stwierdzą (w pewnym sensie słusznie), że cena złota jest zbyt zmienna aby je uznać za bezpieczne aktywo. Ze złotem jest tego rodzaju kwestia, że należy je traktować jako coś służącego do przechowania wartości, ale też jako rodzaj ubezpieczenia.

Wracając zatem do tematu bezpiecznego lokowania to mamy cały system bankowy, w którym lokaty czy środki na koncie są gwarantowane przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny do wartości 100 tyś euro. Należy jednak mieć na uwadze, że bywają banki, które działają w Polsce na podstawie licencji z innego kraju i w takim wypadku w razie problemów trzeba będzie odzyskiwać środki w zagranicznej instytucji.

Co do obligacji to mam na myśli przede wszystkim obligacje skarbowe. Obligacji korporacyjnych nie klasyfikowałbym jako metody lokowania a już inwestycję podatną na znacznie większe ryzyko. Więc obligacje skarbowe gwarantowane przez państwo - tutaj zaraz się ktoś podniesie z miejsca i powie, że przecież były takie wypadki jak wojna, że państwa bankrutują i nie spłacają swoich długów. Owszem, to prawda, ale prawdopodobieństwo jest niewielkie.

Z resztą kłania się dobra praktyka, aby dywersyfikować i nie wkładać całych oszczędności do jednego koszyka.

Na koniec - ktoś może powiedzieć, a co z nieruchomościami? Otóż uważam, że to nie jest bezpieczna lokata a rodzaj inwestycji. Podatnej na ryzyko - nie takie jak na rynkach finansowych, ale trzeba się na tym znać bo sami też bywamy ryzykiem swoich inwestycji.

A jakie wy macie poglądy na lokowanie vs. inwestowanie pieniędzy?

poniedziałek, 22 maja 2017

Jakie pułapki czają się w lokatach strukturyzowanych?

Banki czy firmy ubezpieczeniowe, od czasu do czasu, mają w swojej ofercie różnego rodzaju produkty strukturyzowane. O ile tak zwane poliso-lokaty zdołały już zapracować sobie na złą opinię, to struktury bankowe postrzegane są różnie. Ja sam, na łamach bloga Przegląd-Finansowy nie jeden raz dawałem upust swojej negatywnej opinii o takich produktach. Wynika to przede wszystkim z ich zagmatwanego charakteru, za którym najczęściej czai się chęć najzwyklejszego wyrolowania klienta.

Jak to jest zrobione? postaram się poniżej zwrócić Waszą uwagę na pewne elementy takiej lokaty strukturyzowanej, które powinny zapalić czerwoną lampkę.

Po pierwsze stopień komplikacji. Jeżeli wzory służące do wyliczenia potencjalnego zysku są zbyt złożone aby je zrozumieć - odpuśćcie sobie. Nie polegałbym przy tym na objaśnieniach sprzedawcy bankowego. On zawsze narysuje najbardziej optymistyczny przypadek na wykresie, taki - gdzie kreska będzie się piąć w górę. Rzecz w tym, że taki najbardziej optymistyczny przypadek jest zwykle najmniej prawdopodobny.

Po drugie - egzotyka. Często "struktury" oparte są o kurs akcji jakiegoś przedsiębiorstwa, którego kompletnie nie znamy, albo giełdy w jakimś odległym kraju. Może i prawdą jest, zapewnienie że są szanse na wzrost, ale bez wiedzy o instrumencie bazowym nie jesteśmy w stanie określić jak duże są to szanse. Poza tym, jeśli ma to być firma, którą znamy tylko z reklam lum korzystamy z jej produktów, to niestety jest to zbyt mała wiedza aby ocenić jej kondycję i szanse na wzrost kursu.

Po trzecie - jeżeli wynik, czy stopa zwrotu takiej lokaty strukturalnej jest uzależniona od wartości kursu gdzieś w momencie mocno odległym w czasie, to byłbym ostrożny. Im dłuższy okres, tym szanse odgadnięcia właściwego kursu są mniejsze.

No właśnie, odgadnięcia - bo często taka lokata jest zwykłym hazardem. Polega na tym, że zakładamy się z bankiem o to jaki będzie kurs jakiegoś instrumentu w określonym dniu. Szanse na to, że odgadniemy poprawnie są znacznie mniejsze niż te, że się pomylimy.

Kolejna sprawa to szerokość tzw "widełek". Zwykle w różnych strukturach jest tak, że kurs musi znaleźć się pomiędzy dwoma wartościami. Im węższe widełki, tym szanse na zmieszczenie się mniejsze. Wtedy lepiej sobie darować.

Następna rzecz to, tzw. "bariera". Jeśli kupujemy "strukturę" zakładającą wzrost kursu, to uczciwe byłoby żebyśmy partycypowali w całym wzroście. Jeżeli zaś bank mówi nam, że gdy wzrost będzie "zbyt duży" to nie dostaniemy nic poza zwrotem kapitału, to uciekajmy od takiej oferty, to nie jest uczciwy układ. Prawdopodobnie bank przewiduje, że właśnie ten wzrost kursu może być wyższy.

Kolejna rzecz to okres pomiaru, przez jaki instrument bazowy ma spełniać określony warunek. Tutaj sprawa jest taka, że szanse na to aby kurs długo utrzymał się w wąskich widełkach są zwykle małe. Z drugiej strony pomiar średniego kursu jest lepszy niż pomiar w danym dniu. trzeba to na spokojnie rozważyć, jakie jest prawdopodobieństwo.

Ja bym wystrzegał się "struktur", w których wynik zależy od pomiaru w jednym dniu. To tak jakby próbować przewidzieć co będziemy robić za dwa lata we wtorek o piętnastej. Jeszcze dalej uciekałbym od takich produktów gdzie jednocześnie w iluś takich "punktach w czasie" muszą być spełnione określone warunki. Szanse na to, że kilka razy z rzędu kurs w danym dniu spełni wąsko określone kryterium są zwykle bardzo bardzo niskie. To wynika z rachunku prawdopodobieństwa. Jakie są szanse, że kilka razy pod rząd wyrzucimy kostką określone liczby bez żadnego odstępstwa?

Jest jeszcze kwestia ochrony kapitału. Zwykle jest ona określona w ten sposób, że jeśli nie zostaną spełnione warunki wypłaty zysku to dostaniemy zwrot kapitału. Czasem jednak jest określone, że zwrot będzie mniejszy niż 100%, trzeba na to uważać.

Generalnie ja jestem zdania, że "struktury" mają w sobie więcej hazardu niż inwestowania. Często sami jesteśmy w stanie ułożyć sobie portfel inwestycyjny aby osiągnąć zbliżony lub lepszy rezultat. Wystrzegajmy się skomplikowanych instrumentów, a te gdzie konieczne jest spełnienie jednocześnie wielu warunków, omijajmy szerokim łukiem.

piątek, 19 maja 2017

Wywiad z Yanisem Varoufakisem

Na stronach Gazety Prawnej jest arcy interesujący wywiad z byłym ministrem finansów Grecji, Yanisem Varoufakisem - polecam lekturę:

Z resztą Varoufakis to bardzo inteligentna i interesująca postać, warto słuchać co ma do powiedzenia i czytać co ma do napisania. Polecam lekturę jego książki "Globalny Minotaur" 

 
Źródło: Flickr Valerij Ledenev CC BY-SA 2.0

poniedziałek, 15 maja 2017

Jak zaoszczędzić kupując walutę na wyjazd wakacyjny?

Wakacje zbliżają się wielkimi krokami, wielu z Was zapewne wyjedzie za granicę i potrzebuje zabezpieczyć środki finansowe na pobyt. Najczęściej waluta jaką posługujemy się za granicą to euro lub dolary, trzeba je wcześniej zakupić - w tym wpisie chciałem zasugerować jak można zaoszczędzić na tym procesie.

Oczywiście najprostszym sposobem jest pójście do kantoru. To w przypadku niewielkiej kwoty najsensowniejszy sposób, jeżeli nie mamy konta walutowego. Ale tutaj uwaga, wystrzegajmy się kantorów na lotniskach. Kursy walut, które są tam proponowane są zbójeckie. Generalnie warto najpierw sprawdzić w internecie jaki jest przeciętny kurs danej waluty w kantorach, a dopiero potem udać się na zakupy.

Przy większych kwotach warto rozważyć, czy nie opłaca się założyć konto walutowe. Jest sporo banków, które pozwalają na bezpłatne prowadzenie takiego rachunku. Należy tylko zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Pierwsza to - czy dany bank obsługuje wpłaty i wypłaty gotówkowe, a jeżeli tak to czy pobiera prowizję. Druga rzecz, to czy oferuje kartę do tego rachunku i za ile.

Niektóre kantory internetowe także oferują karty walutowe. Jest to bardzo fajna opcja, warto ją rozważyć bo uwalnia nas od konieczności wożenia ze sobą całej gotówki. Warto jednak pamiętać, aby nie pokładać całego swojego zaufania do takiej karty - gotówkę warto także mieć, gdyby karta nie zadziałała.

Kupowanie waluty w kantorze internetowym jest opcją, która pozwala sporo zaoszczędzić na kursie. Z tak zakupionej waluty możemy skorzystać albo w ramach karty wydanej przez kantor, albo przelewając ją na nasz rachunek bankowy i wypłacając w gotówce. Kantorów online jest multum, niektóre mają także swoje punkty stacjonarne, w których można odebrać gotówkę. Jeżeli ktoś szuka informacji o tym jakie kantory funkcjonują w internecie, to na moim drugim blogu znajdzie listę i linki do porównywarek.

Warto zwrócić uwagę jeszcze na jedną sprawę. Niektóre banki mają swoje kantory online. Przykładowo Alior prowadzi rachunki walutowe, ale także w ramach kantoru online można założyć rachunek w danej walucie. I do jednych i do drugich rachunków można wyrobić kartę walutową, ale tylko ta wydana w ramach kantoru będzie bezpłatna. Za kartę do rachunku w ramach banku pobierane będą opłaty. Tak więc warto sprawdzać takie rzeczy. ja osobiście korzystam z kantoru internetowego Aliora i karty walutowej i sobie chwalę takie rozwiązanie.

poniedziałek, 8 maja 2017

Obligacje skarbowe jako sposób na inflację

Przez wiele miesięcy mieliśmy do czynienia ze spadkami cen. Może nie we wszystkich kategoriach było to odczuwalne, ale oficjalnie inflacji nie było. teraz niestety wskaźniki GUS pokazują, że inflacja wróciła i co gorsza prognozy są takie, że będzie rosnąć.

Inflacja jest zagrożeniem przede wszystkim dla siły nabywczej naszych oszczędności. W sytuacji wzrostu cen będą one w przyszłości mniej warte bo mniej będziemy w stanie za nie kupić.

Aktualnie wskaźnik inflacji rok do roku za marzec wynosi 2%. Oznacza to, że realnie nasze oszczędności tracą 2% rocznie ze swojej siły nabywczej. Niestety banki nie rozpieszczają nas jeżeli chodzi o oprocentowanie lokat. Przeglądy lokat bankowych, które publikuję na blogu co miesiąc pokazują, że zdecydowana większość lokat ma oprocentowanie niższe niż te 2%. Tak więc nawet wkładając pieniądze na lokatę tracimy. Niewiele jest takich lokat w bankach, które pozwalają przechować oszczędności z oprocentowaniem wyższym niż 2%.

Alternatywą dla lokat bankowych mogą stać się obligacje skarbowe. Przez wiele miesięcy nie były one zbyt atrakcyjne, w porównaniu z lokatami, jednak teraz ich atrakcyjność relatywnie wzrosła. Wzrósł też na nie popyt, w kwietniu był rekordowy pod tym względem od wielu miesięcy.

Skąd się bierze atrakcyjność niektórych obligacji jako zabezpieczenia przed inflacją? Otóż w przypadku niektórych emisji (obligacji czteroletnich, dziesięcioletnich oraz rodzinnych obligacji sześcio i dwunastoletnich) oprocentowanie jest wyliczane w ten sposób, że do wartości wskaźnika inflacji jest doliczana stała marża. W ten sposób można czuć się zabezpieczonym przed wzrostem inflacji w przyszłości. Mamy bowiem pewność, że oprocentowanie zawsze będzie wyższe niż inflacja. Na lokacie w banku nie mamy takiej gwarancji.

Jak więc kształtuje się oprocentowanie obligacji indeksowanych inflacją?
Jeżeli chodzi o majowe serie:
  • Obligacje 4-letnie COI - 2,40 % w pierwszym rocznym okresie odsetkowym, w kolejnych rocznych okresach odsetkowych: marża 1,25% + inflacja, z wypłatą odsetek co roku. 
  • Obligacje ROS 6-letnie Rodzinne Obligacje Skarbowe - 2,80 % w pierwszym rocznym okresie odsetkowym, w kolejnych rocznych okresach odsetkowych: marża 1,75% + inflacja, z roczną kapitalizacją odsetek.
  • Obligacje 10-letnie EDO -  2,70 % w pierwszym rocznym okresie odsetkowym, w kolejnych rocznych okresach odsetkowych: marża 1,50% + inflacja, z roczną kapitalizacją odsetek.
  • Obligacje ROD 12-letnie Rodzinne Obligacje Skarbowe -  3,20 % w pierwszym rocznym okresie odsetkowym, w kolejnych rocznych okresach odsetkowych: marża 2,00% + inflacja, z roczną kapitalizacją odsetek.
Jak widać na tle lokat oprocentowanie wygląda całkiem atrakcyjnie. Niestety zakup obligacji wiąże się z zablokowaniem środków co najmniej na kilka lat.

Jak kupić obligacje skarbowe?
Można to zrobić:
  • w oddziałach PKO Banku Polskiego w całym kraju,
  • w Punktach Obsługi Klientów Domu Maklerskiego PKO BP,
  • za pośrednictwem internetu pod adresem: www.zakup.obligacjeskarbowe.pl
  • za pośrednictwem konta Inteligo pod adresem: www.inteligo.pl
  • za pośrednictwem telefonu pod numerami: 801 310 210 (opłata zgodna z taryfą operatora) lub (+48) 81 535 66 55. Serwis telefoniczny jest czynny od poniedziałku do soboty od godziny 8.00 do 20.00 z wyjątkiem dni świątecznych.
 Więcej informacji znajdziecie na stronie www.obligacjeskarbowe.pl

wtorek, 2 maja 2017

Zestawienie lokat bankowych w maju 2017

Długi majowy weekend jest na półmetku, tymczasem najwyższy czas zerknąć co tam banki zaproponowały w ofercie lokat na rozpoczynający się miesiąc.

Jeżeli chodzi o lokaty promocyjne (oferty wiązane z kontem, czy też lokaty dla nowych środków), to zmian nie widzę. Podobnie jak miesiąc temu cztery banki proponują stawkę 4%: Nest Bank na 3 miesiące i Plus Bank też na trzy miesiące, Alior przy lokacie na dwa miesiące oraz Idea Bank też na dwa miesiące. Każda z tych lokat wymaga spełnienia warunków promocji tj. przynajmniej posiadania, lub założenia konta i w niektórych przypadkach wpłaty nowych środków.

Na poziomie 3,5% mamy cztery lokaty promocyjne: Eurobank na 1 miesiąc, Plus bank na 2 miesiące, mBank na 3 miesiące i Idea Bank także na 3 miesiące-  bez zmian (nudne się to robi).

Na poziomie 3% mamy podobnie jak w ubiegłym miesiącu Plus Bank na 1 miesiąc, Idea Bank na 1 miesiąc, Getin i Noble bank na 2 miesiące, Idea Bank na 3 miesiące oraz BGŻoptima na 3 miesiące. Dodatkowo wskoczył jako ciekawostka estoński Inbank z lokatą na 36 miesięcy, ale tu uwaga - gwarantowaną nie przez polski Bankowy Fundusz Gwarancyjny, ale przez jego estoński odpowiednik.

Poziom 2,95%-2,85% dostaniemy w Eurobanku na 36 i 24 miesiące jeśli mamy tam konto, zaś 2,8% na 24 miesiące proponuje Inbank na standardowej lokacie (uwaga dot. gwarancji BFG jak wyżej).

Poziom 2,75% dostaniemy w Eurobanku na 24 i 36 miesięcy, w Toyota Banku na 36 miesięcy i w Idea Banku na 24 miesiące.

Jeżeli nie chcemy mrozić pieniędzy na dłużej i nie łapiemy się na promocję to najwięcej dostaniemy na koncie oszczędnościowym w Toyota Banku - 2% (na 2,5% jest konto młodzieżowe, ale tu już trzeba spełnić jakiś warunek = być młodzieżą). Ewentualnie mamy konto oszczędnościowe w Millenium płacące 2,5%, albo w BGŻoptima dla nowych środków. Pozostałe promocje kont oszczędnościowych są ograniczone czasowo, co powoduje, że omawianie ich mija się z celem.