poniedziałek, 5 września 2016

Jak zagospodarować 500zł na dziecko?

Mija już trochę czasu od kiedy państwo zaczęło rozdawać po 500zł na każde drugie i kolejne dziecko w ramach programu 500+. Zakładam, że niektóre osoby które dostały te pieniądze i zdążyły się już zachłysnąć zakupami na początku, zaczynają powoli myśleć o tym jak w mądry sposób zagospodarować ten strumień dodatkowej gotówki. 

Warto przy tym pamiętać, że pieniądze z programu 500+ wypłacane są przez państw niejako na kredyt. Rząd zadłuża się co roku sprzedając obligacje aby, między innymi, móc wypłacić 500zł na dziecko. Ten "kredyt" będą kiedyś spłacały przyszłe pokolenia. Dlatego też wydaje mi się, że najbardziej rozsądnym i społecznie pożytecznym sposobem zagospodarowania tych pieniędzy, z korzyścią dla własnych dzieci jest zainwestowanie ich w edukację oraz odłożenie części z nich na przyszłość.

Należy pamiętać o tym, że kiedy dzieci wejdą w dorosłość staną przed koniecznością usamodzielnienia się. Kto wie, czy nie będą musiały płacić za studia bo państwo polskie wydrenuje się z gotówki już do końca. Oczywistym jest, że start w dorosłość wymaga nakładów finansowych na usamodzielnienie się. Kupno mieszkania wymaga wkładu własnego. Założenie rodziny wiąże się z kosztami. Nie wiadomo jak będzie wyglądała perspektywa pracy.

Dlatego też uważam, że przeznaczenie części albo nawet całości środków z 500+ na oszczędności na przyszłość jest jedynym rozsądnym posunięciem. W przeciwnym razie czy będziecie w stanie spojrzeć w oczy swoim dzieciom kiedy powiecie im, że cały ten kapitał, który dostały od państwa został przejedzony?

A jaki sposób można te pieniądze odłożyć? Ja sugeruję takie podejście, żeby najpierw odkładać te środki na koncie oszczędnościowym. Na początku 500zł to nie jest wielka suma, ale już po 10 miesiącach zrobi się z tego 5000zł. Taką kwotę warto już włożyć na lokatę. Po dwóch czy trzech latach można zacząć w jakiś sposób dywersyfikować takie oszczędności. Przy kwocie rzędu 15 tyś złotych można rozważyć ulokowanie części w obligacjach a jakiegoś procenta w funduszu inwestycyjnym.

Byłbym daleki od podejmowania zobowiązań w stylu 'planów systematycznego oszczędzania'. Dlaczego? Bo tak na prawdę nie wiemy czy program 500+ potrwa dłużej i czy jego zasady się nie zmienią. nasze państwo potrafi zmieniać reguły w trakcie gry (np. w sprawie OFE) i nauczeni tym doświadczeniem nie powinniśmy podejmować zbyt daleko idących zobowiązań.

Broń boże także nie zaciągałbym "pod 500+" kredytu. To jest moim zdaniem najgłupsze co można zrobić. Po pierwsze nie wiemy czy i jak długo 500+ będzie kontynuowane. Po drugie na co ten kredyt miałby być przeznaczony? A po trzecie kredyt wiąże się ze spłatą odsetek tak więc w przyszłości zapłacimy dwa razy za te przyjemności z 500+, raz w naszych podatkach zadłużonemu państwu, a drugi raz w odsetkach od kredytu.

Lepiej te pieniądze odłożyć - posiadanie oszczędności w niepewnych czasach jest znacznie lepsze niż posiadanie długów.

2 komentarze:

  1. zgadzam się w 110% nawet najmniej zamożni powinni spróbować odłożyć cokolwiek z puli 500zł co miesiąc w tym chorym kraju takie oszczędności są na wagę złota!

    OdpowiedzUsuń
  2. Można odkładać na lokatę czy konto oszczędnościowe a można też zainwestować by zarabiały, tyle że w tym wypadku należałoby wybrać jakieś sprawdzone źródła inwestycji, nie wiążące się z potencjalnym ryzykiem.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze na blogu są moderowane. Próby spamowania linkami czy promocji stron internetowych będą blokowane. Blokowane będą też wulgaryzmy i niestosowne zachowania.